Co zamiast MdM? Kasy oszczędnościowo-budowlane
Program MdM zakończy swój żywot zgodnie z planem z końcem 2018 r. Mają go zastąpić kasy oszczędnościowo-budowlane.
2016-01-14, 16:38

Wszyscy, którzy marzą o zakupie mieszkania z dofinansowaniem w ramach programu Mieszkanie dla Młodych powinni wziąć pod uwagę dwa istotne fakty. Po pierwsze – w tym roku pieniędzy na dopłaty nie starczy dla wszystkich. Część z 730 mln zł zakontraktowanych na ten rok pieniędzy zostało już zarezerwowanych w 2015 r. Dlatego można spodziewać się, że w połowie roku (a może nawet wcześniej) potencjalni zainteresowani klienci będą musieli zmuszeni korzystać ze środków przewidzianych na kolejne lata – 2017 i 2018, co w rezultacie ograniczy ich wybór do oddawanych w tym czasie inwestycji. Tempo wykorzystywania środków jest coraz szybsze z uwagi na zmiany, jakie pojawiły się w programie we wrześniu 2015 r., kiedy do programu włączono mieszkania z rynku wtórnego. Tam, gdzie limity na to pozwalają, zainteresowanie dopłatami jest bardzo duże. – Należy przypomnieć, że w poprzednich latach nie udawało się wykorzystać wszystkich przeznaczonych środków na dopłaty, jednak kształt ustawy nie przewiduje ich konsumpcji w kolejnych latach. Taki mechanizm umożliwiłby dostęp do środków następnym potencjalnym beneficjentom, ale w obecnych uwarunkowaniach jest to niemożliwe, mówi Piotr Kerner, dyrektor w Metrohouse.

Po drugie – informacje płynące z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa sugerują, że obecny MdM nie będzie kontynuowany. Oznacza to, że skończy swoje funkcjonowanie zgodnie z planem w 2018 r. Jeżeli więc zależy nam na skorzystaniu z dopłat w ramach programu należy już teraz bliżej przyjrzeć się ofertom znajdującym się w sprzedaży. Dotyczy to m.in. najbardziej uprzywilejowanych grup (np. rodziny z trójką lub więcej dzieci), które na dopłatach skorzystają obecnie najwięcej.

Co zamiast MdM?

Obecny program dopłat mają zastąpić kasy oszczędnościowo-budowlane. Podobne rozwiązania są bardzo popularne w Niemczech i na Węgrzech. Tylko w Czechach i na Słowacji szacowana liczba rachunków wynosi 6 mln. Nie znamy jeszcze dokładnych szczegółów technicznych, ale wzorem innych kas pewnie także i w Polsce osoba gromadząca w nich oszczędności w przypadku spożytkowania pieniędzy na zakup mieszkania lub domu będzie mogła liczyć na premię. Taki sposób oszczędzania może być ciekawą alternatywą dla zwyczajnych lokat bankowych.

Z informacji, które przekazuje w ostatnich dniach ministerstwo wynika, że w kolejnych latach duży nacisk będzie położony na budowę tanich mieszkań na wynajem oraz współpracę z samorządami przy budowie przystępnych cenowo mieszkań wybudowanych na gruntach należących do samorządów. – Wyzwaniem dla obecnego rządu jest zwłaszcza idea upowszechniania wynajmu. Obecne koszty wynajmu są niewspółmiernie wysokie w stosunku do średnich zarobków w Polsce. Stworzenie mechanizmów budowy tanich mieszkań na wynajem mogłoby znacząco zmienić sytuację na rynku. Cały czas wspieramy zakup mieszkań, podczas gdy zachodnia Europa stawia na ich wynajem, mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Nie takie nowe kasy

Pomysł powołania do życia kas mieszkaniowych pojawiał się już w ostatnich latach. W Sejmie przepadł projekt ustawy o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. W założeniach projektu kasy miały przyjmować wkłady oszczędnościowe od osób fizycznych, a zdeponowane środki byłyby przeznaczane na udzielanie kredytów na realizację celów mieszkaniowych. W zamierzeniu kredyty te miały charakteryzować się niskim i niezmiennym oprocentowaniem przez cały okres kredytowania. Zachętą do oszczędzania w kasach byłaby premia wypłacana corocznie z budżetu państwa w wysokości 20 proc. zgromadzonych w danym roku środków (obliczana od kwoty oszczędności nie większej niż 18 tys. zł). Premia miałaby być zwolniona od podatku dochodowego od osób fizycznych.

KONTAKT / AUTOR
Marcin Jańczuk
Metrohouse
668 820 616
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.